Zysk i rynek
Spore zamieszanie językowe towarzyszy słowu "zysk". Wielu ludzi myli zysk z podnoszeniem cen. Wskutek tego odruchowo mylą go z gotówką uzyskiwaną z biznesu przez właścicieli lub menadżerów. Sądzą, że duch kapitalizmu polega na "kupowaniu taniej, by sprzedać drożej" i że zyski "wpływają wprost do kieszeni" tych, którzy je tworzą.
Przywódcy religijni muszą zrozumieć, że zysk jest innym określeniem rozwoju. Brak zysku oznacza gospodarczą stagnację lub recesję. W naszych czasach przypuszczalnie połowa wszystkich Amerykanów, których dochód rodzinny przekracza 30 000 dolarów rocznie, pracuje dla rządu, zajmuje się nauczaniem lub działalnością badawczą oraz innymi dziedzinami, które nie przynoszą zysku. Nic dziwnego, że wielu z nich ma niewłaściwe o nim wyobrażenie; nie mają oni doświadczenia w zdobywaniu go w nieprzerwany, twórczy i ryzykowny sposób. W przeciwnym razie zobaczyliby, że zysk stanowi przeważnie koszt wykonania produktywnej pracy. Pewna jego część przeznaczona jest na spłatę kredytów zużytych na uruchomienie interesu. Inną z kolei inwestuje się w udoskonalanie produkcji lub szukanie dla niej nowych rynków. Lwia część zysku przeznaczona jest zatem na ponowne inwestycje. Oczywiście, tylko niewielki jego procent zużywany jest na zapłacenie dywidend pierwszym inwestorom (u których biznes jest zadłużony) oraz na podwyższenie wynagrodzeń. Można powiedzieć, że dywidendy i wynagrodzenia idą "do czyichś kieszeni", ale dosyć często pieniądze te są także ponownie inwestowane.
Przywódcy religijni mogą odpowiedzieć, że w taki oto sposób "bogaci stają się jeszcze bogatsi". Jednakże, jak wykazał John Stuart Mill w "Zasadach ekonomii politycznej", istnieje głęboka różnica między bogactwem i kapitałem. Bogactwo jedynie gromadzone lub konsumowane jest bezproduktywne. Kapitał stanowi tę porcję bogactwa, którą ponownie inwestuje się w działalność produkcyjną. Bogactwo może być społecznie użyteczne, ale nie musi. Wszelako kapitał dostarcza wielu korzyści w postaci nowych miejsc pracy, dóbr, usług, wynalazków i nowego bogactwa. Przysparza środków przeznaczanych zarówno na opłacenie zajęć, które nie przynoszą zysków, jak i na płacenie podatków. Zysk jest także źródłem funduszy przeznaczonych na prowadzenie i wykorzystywanie wyników badań, od których zależy przyszła pomyślność.
II. Rynek
Michael Novak
Operator serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.